Antonina Doma Paziowie kr opowiadanie obyczajowe na tle dawnych wiek UtwWolne Lektury przez fundacj. Wst Pi[1] pazi [2] si[3] prosto, potem pi [4] labiryncie — Ino[5] [6]! — Jak to nie ma? A stara Papacoda nie smok? A Marina Arcamone nie smok? [7], — Przecz[8] wi [9] i co nie trza, komu trza i komu nie trza. [10], dziej [11] zn [12]? [13], przez[14] obrazy boskiej, ino [15] noc wypal[16], a nasze wszystkie na podw [17] przenosz[18] od innych? [19], takparlare italiano, utrapiare polono, wymynulla niente di buono[20] i tak dalej [21] tymi zau [22] gada [23], ten krasom [24]. Pok[25] by[26] si[27]; skoro za[28]. [29]. — Wiwat! — Kamilla! — Lauretta! — Beatrycze! — Hipolita! — Geronima! [30] drzwi wy Ch Ten Przez twarz Jasia Drohojowskiego przelecia [31]? M [32] nietrudno. I zaniepokojony medykus cofn Ch Montwi[33] do Drohojowskiego. Ja Jeden Pawe Boner, rozpalony widokiem kozaka przez prawdziwych Rusin — Che orgia! Che demoni! Che bestie infernale![34] Czicho mi saras![35]I'orecchie mi crepano[36]! Taki ta Piekielny balet zamar che pazie diaboli incarnati[37] Pawe Donna Izabela przesta By Wtedy Krystek, acz cichy i [38] w g W [39] si [40]. [41]; rodzic by si — Na psie? Cha, cha, cha!… [42], co wlaz [43], on ci Hhhrrrum [44]. W skrzynkach groch z kapust [45] nowe, zachowanie jak najprzystojniejsze, bym si [46] si I ruszy [47] do tamtych, a my dwaj — U Kasprowej? [48]. Rozdzia Ju Jak ju I urodzajne sady, rozsiad Na szcz W tym to ustronnym ogr Gdy w roku 1520 umar Nazajutrz po przeprowadzce pazi Sze W czasie owym jednak by Sz[49] wysoka, kszta[50] blondynki w przeciwie Kr Damy dworskie, same W[51] do wyboru; Beatrycze de Macris Pan ochmistrz wybiera Na co dzie[52], suto marszczon[53] ci Donna Marina Arcamone, wysoka siwiej [54] i cyprysy i co Paolo obsadzi Dziewczynka kl Bona skin Stara dama zawr Dziewczynka skrzywi Na twarz Szczepanowej uderzy Podnios W Nie ona jedna, zacisn Ksi Nowy ogr [55] — On? Przecz[56] tak zn Jedn [57] Krabatio [58]. [59] pali, to jest mi zimno jak lex abundantia cordis[60]… [61] krwi; dzi malocchio[62] Gedroy — Silvius Siculus? [63] zdrowie by wam w pe [64] m Bona s — A ty tam po co? [65] go ma Roze Mistrz Berecci rozwin Kr wzmiank[66]. Nosi[67] z cienkiego, cynamonowej barwy sukna, bramowan[68] sobolami[69]. Nogawice obcis Dusza kr Jedyne, co go kiedykolwiek zastrasza[70]. Szczmskokatolickiego. Gdy tak stali przy sobie oboje z Bon Budowniczy, odebrawszy pewne wskaz [71] do ogrodu na pogaw Orland szalony. Laura szuka Zbiwszy bohatyr z konia sprosn Doby Mrucz Sama tylko Alcyna wszystkich za Przechodzi, jako s Stan tak pi Jaki tylko zmaluje malarz nauczony; U d[72] L R Z fijo Z g Kt Pode dwiema cienkiemi, czarnemi S[73], ale je lepiej zwa Oczy, pe W kt I wida I Twarz dzieli nos tak pi Pod niem wdzi S W nie dwa rz[74] — Morisco!… Dio mio… sono morta![75] Najmj niesfornym zachowaniem. — Czego krzyczysz? Santa Margueritta! San Giorgio! Diffendete mi![76] Inne panny, spojrzawszy w kierunku jej oczu os A na samym ko Ma Ale ten pad — Zielona niczym trawa, a smugi po niej ceglaste! — Ogon ptasi! Potw Znalaz — Kupido!… Poverino mio[77]! Carissima bellezza mia[78]! A A kr — Guardate che disgrazia[79]! Pomalowali cudni Kupidu! Uszy doprawilila mia povera bestiolina[80]! Lapeczki mala owicon conce… Briganti[81]! Lazzaroni! Maladetti[82]! Lecz nim signora Arcamone zdo [83] Czi… Cza… mi ramento gi[84]! Czema! Certissimo[85]! Kr Pobieg Paziowie, zaj[86], mistrz Ambro Pan Strasz i pan baka Gdy prze Nagle stan [87] Zostawiam wyobra — A z koszem co? Wymkn — Co za nie? [88]. A niech was B Zbiegli ch expedite[89]… [90] [91]? — Z jakimi rybami? [92]. Malcy paplali bez wytchnienia, jak naj W zamkowym ogrodzie tymczasem nieweso Signora Papacoda pobieg I pazi Wtem wielkie zdziwienie odmalowa[93] barankowy mia — Ty? Wszak ochmistrz… [94]! Montwi A Sta Po — Ja… praw… [95] sk Ch zed I znowu run Zygmunt spojrza A g Rozdzia Nazajutrz rano w izbie pazi [96]. — Zaraz ci powiem: pani Szczepanowa. [97] si [98] w polu. A waszmo [99], bo do figl — Pst! — Czego chcesz? Gedroy Ostror — Schiocchi senza vergogna! Somari![100] — Dobrze jej tak, niech nie myszkuje. Gedroy [101] bractwo i niech ka — Nie wiem: concorso[102] chyba. — Ojoj! — Ale zaszczyt nie lada! — A to ci go darujemy! ad acta[103]. — Szkoda! — O, ty Judaszu! — A my? Przebiegli na drug — Signora Bisantizzi? [104] i zobaczycie, jak wiele mi leki signore Bisantizzi przysposobi Zaciekawieni paziowie skoczyli do alkierzyka (pracowni Krabatiusa) i teraz dopiero Ja Rzucili okiem dokone w ogromnych p Ale te mikstury czerwone, bia Jasiek jednym susem wr Odpocz [105] na ca [106] do Niemca i godnie mu pos Pani Serczykowa p czasu. Dobrowolnie za[107] W tym o tyle si — Co pani Serczykowa powiada? — Od pazia? Za kr A Drohojowski doda — Uroki. — Nie umiemy. — Szczepanowa umie. — Aaaa! — Ach, to wybornie! — A pomnijcie[108], com wam o jedzeniu m [109]! Wbiegli na schody po trzy stopnie na raz, potem do pacjenta. Zastali przy nim Szyd Ja S By — Jak to… i nic? I wznosz — Rumbarbarum… senes… jalapa… nux vomica — Nie omieszkam. [110]; cho — Zaszkodzi… — Tanti saluti… tanti saluti[111]benissimo[112]. Cera zarbenissimo! Grzabenissimo. A lekbenissimo! Sbenissimo! Do widzenia! Kataplazmy od rana do nocy, benissimo! Wpad Druga porcja Jasiowego lekarstwa, podana na os Tak wialdem. Najwi Spod czapki kr W obozie polskim oczekiwano tylko na szydercze poselstwo od rycerzy krzy Czema za Kostui [113], je Zapanowa Przeskoczy — O rety… a bardzo stare? J [114] cz Po obiedzie, na kt Krystek Czema i J Po sko — Wszystko to dobrze, ale… Wbiegli z hukiem i rumorem na schody, ale w korytarzu zwolnili kroku i cichutko, delikatnie weszli do mieszkania pana magistra. Doktor Johannes Krabatius, pokrzepiony mocnym roso Powita [115] uczt — Panie magister… — Co, Jasiu? — Prefacja[116] zacna, s — No tak, ale… — I tu, i tu. [117], przez cz Pani Szczepanowa uk Krabatius milcza Szczepanowa z min Nast [118] czerwienny pod ni Szczepanowa skrzy Tu Szczepanowa z Wszyscy ch A Krabatius, rozwa Rozdzia Kr Tam usiad Kr Bona lubi[119], pali W zag[120] (jeden ze sprz[121] sk Miko[122], piwn[123], a Bogusz, Karnkowski, Drohojowski, Wybieg e si go znajdziecie. Ostror Kancelaria kr[124], ludzi ni Druga komnata r[125] kancelarii, jegomo Pan regent lubi Gdy pan Niem Pan Rylski za[126] pisanych. Folia Gdy paziowie wbiegli z impetem do kancelarii, wywo I weszli do drugiej komnaty. Na ich widok pan Florian przyrzuci Pan wicesekretariusz napisa [127] napisa [128] trz [129] [130] bli[131] najpierwszy; ino brat jego Tebaldus w Norymberdze mo [132] uk [133] nieuk [134] i eksplikuj[135], [136] waszmo — Tedy, przez[137] d [138] Arcana[139]magiej bia Czyli zakl By ci Wszelkie duchy po — Okropnie. Pan Pok [140] onego czarodzieja na w * Powy[141]. Niedaleko mur Tu[142] ze stuletnich d[143] i hakami kilkucalowej di ku ziemi. Tu Opar Zanim stra Wszystkich oczy zwr Okrzyki powitalne, wo Ol — Gadajcie, kumosiu[144], bo [145], widno w [146], bo cale inaczej [147]. — Ta bledziuchna, w niebieskim aksamicie? — Gdzie, gdzie? Chwil — A mnie w uszach dzwoni i huczy. [148] kr Czelad Ka Sze Opu — E — hej! Dziesi D Dalej trwa A on sta Gdy nareszcie ca Wtedy ksi[149] Biskup odm Gdy si W szerok[150], umy Wspania Ostatecznym zako Najja Niebawem podano wieczerz Pan ochmistrz Strasz wyda[151] najmi Pr — Co gadasz? Na pierwsze danie wniesiono ozory z polsk[152] si Signora Papacoda, bardzo jeszcze mizerna po przebytych cierpieniach moralnych, siedzia [153], letkomy [154]? [155] w — Ostroroga nie trzeba? — E, wystarczy nas trzech. Rozmowa przy stole coraz bardziej si O Wenecji, cudnej oblubienicy morza, umia[156], w Padwie u grobu Kr A [157]? Strze [158] te s [159]. [160], ksi Rzuci [161] ch [162]. I pobieg — Hola! hola! nie czas na rozhowory[163]; musimy si Zbiegli ze schod — Szmaty grube masz? — Podrzyj na czworo. — A nie wierzga? [164] [165] ca I znowu z ca kochany ustronny korytarz, dotarli do drzwi pokoju ochmistrzyni i… W[166] pan ochmistrz Strasz, nie zauwa[167] obnoszono s Pogaszono Bractwo figlikowych turniej [168] cale zas [169] skr — Ani krzty. — No, a ty Drohojowski? [170], a Korybut, Koniecpolski, Stadnicki i Panna Arcamone w[171]; — Grazie, grazie[172], pomveri gentiluomini[173]. Buona notte[174]! Ochmistrzyni obr Signora Papacoda stannie i pr — Congiuro te… va via! va via[175]! — Kto? Ahi me Nie dom Spokojnie, z namys Donna Izabela, kt — A to ucieszni krotofila! E veramente[176] una wynella camera[177] pani okmiczini… barzo wesola zabawka!… cha, cha, cha… Osio — Hi haaaau! Rozdzia Nazajutrz kr Przed godzin Marcin ze swojej strony zawo Mi Przypatrzyu: [178] b I kr Stan Ko A mistrz Behem, oparty plecami o mur, chwyci Zatrzeszcza Gdy juia. I uderzy Zatrz Hans Behem p Oddano sznury dzwonnikom; kr Patrza Widzia Z powodu uroczystego [179] o dziewikiem wytrawnym; rozwodzi Wychodz Weszli do kaplicy Przenaj W p [180] powinien uczyni — Przez[181] nijakiego w[182], by ustnie dopowiedzia [183] odpowie godnie waszemu zaufaniu; m[184], on sprawi. dedecet[185]! I w Zygmunt zmarszczy [186] sta[187]; nierzadko i po Nie tak post — Tace, fatua![188] Ledwie si[189] kr Damy dworskie mia W par [190] wczorajszy wyprosz Delikatnie, jak przysta Wyczerpana z Na swe nieszcz Milczenie. Lecz nie mog Bona odwr Bona tupn Jednym skokiem ochmistrzyni znalaz Dio mio lascia moire! Donna Marina uprzedzi Min Nazajutrz, gdy o zwyk Zamiast uczy [191], a o rozkazie na [192]. Wi Ostror [193] umy[194] zadworowania[195] z pana wicesekretariusza. — Aha, z onego[196], co to w czary i w magi [197] do ciebie idzie. — Uciekajmy! [198]. — Szczury. — Co pani Serczykowa wygaduje? [199] wielkie ma przywileje w ca [200], jaki to z Miko — No tak, ale… [201] nic i srodze temu rad jestem, bo… — Bo co? I oddali [202]. [203] jak dziecko Pobieg [204] one zakl[205] niejedno. — Pycha bez[206] ciebie gada; ja od czterech lat magi [207] Ostror Zamilk Po czym z Wychyli [208] jest za kilkadziesi Istotnie, w otwartych drzwiach, wiod [209], ino prosto gada — To nie ja… — Co nie wy? [210] si Zygmunt spojrza Lecz uradowany Miko — Dlaczego? [211]. [212] na mnie, ca — A co, panie sekretariuszu? A pan Florian Rylski sta Speculum magiae albae[213] zabior Rozdzia [214] wszystko gotowe. [215] zem [216] si — Nie rozumiem. — A ta Nastka to krewna twoja? [217] choruje. — No i co dalej? Z dzwonnicy skoczy — Aha, a borsucze gniazdo? — No, dobrze, ale na co to wszystko? — Ona ma strasznie letkie[218] spanie! a. [219] z ciebie, kanclerzem kiedy [220] zawezwa — Coooo? [221] puste. Tak ja im obieca[222] tatu — Ot i dlaczego Kuba nam do pomocy stanie. * Mimo opr Wi Kilka zydli kilimkami przyrzuconych sta[223], ca Kr[224]. Do tej komnaty nieprzechodniej prowadzi[225], a na Przy dw Przy tym stole, w wygodnym krze Przeczytawszy par Pog Wszed — Czego chcesz? [226] si [227] s [228] tymi nowymi ulepszeniami i wygodami, Kr [229] wielkiej surowo [230] palce patrze [231] Wi. . [232] Lutra szerzonej gor [233] po Towarzysze jego uczynili to samo, a kr Gdy si [234] serca. * — Jak to o Kubie? Co takiego? — Kogo? — Wszystkich siedmiu. — A gdzie jest? — W swojej komnacie. [235] w Weszli skromnie, cicho st Ach, gdyby Ledwie odeszli kilkana Szyd Przysiedli na Za kwadrans byli z powrotem. [236], zanim jeszcze ptaki w sadzie Szyd Cisza zaleg[237] klamka i g O samej p Reszta nocy przesz Stan — Otwarte? — Uhum. — Co? [238]. No, teraz si — A my tam po co? [239] czy co? — Chi, chi, chi, chi… Wybi Pobieg — Serczykowa! Tedy poszed W sypialni kr Szyd Tamci za — Przecz[240] siamtej komnacie? — Wyjrzyjcie, panie. [241] spania przem Sta Kr Sta — O raju… w tej chwilusi!… Usiad Powita W oknie na g Dmytru Rozdzia Widzicie, panie ochmistrzu, , i kilku par r Pan Strasz pok [242] go na oczy nie widzia By nie u Ledwie u kr Pose. Dopiero we drzwiach kr Von Bergow list zzarnych brwi. Przebieg Po czym zwracaj Krzy[243], muskaj [244] moje [245] swymi wyprawili Pod gradem coraz ci [246] si Nie patrz [247] jako w oczach nowszych i o[248] apeluje. Krzy [249] pok [250] chyba, Kr Zygmunt zwr Wys Na drugi dzie[251] senator Zajrza[252], kt Po godzinnej przechadzce zawrczennika. Gdy von Bergow podni J J — Krist mein Gott[253]! Kuno von Bergow rzuci Krzy W tej — Nie rozumiem… [254] przelanej, kupili — W jakim sposobie? Nie w stanie powstrzyma [255]. * [256] pacho — A my tymczasem?… — Nu dobrze; a dalej co? — Pani gospodyni na miasto wychodzi, co taka strojna? [257] one pot Pr Co Wawrzek stajenny przysi[258], rusza Tydzie Serczykowa triumfowa Nastusia jedna w Wybi Jedna Serczykowa sta Dziewcz Dwie postacie bezkszta Wysoko urodzone damy dworu i dziewki z ob Nastusia zas Duchy obesz e! Chod Laura i Hipolita nie pozowa Nazajutrz rano ca[259] oczu dziury jak talary, z Upiory ukazywa Przez pierwsze dwa czy trzy dni wystarcza W dzie A [260] powiada: Mox etiam lemures animas dixere silentum…[261]. Czy cytata[262], czy wyraz twarzy, czy bezgraniczna naiwno Strasz a Przy wieczerzy swobodnie i po przyjacielsku rozmawia [263]: niepodobna, by mu kto o upiorach cude Paziowie powstali od sto — Teraz ano przez[264] d[265] do roboty! — A jak nas Niemiec zobaczy? Od razu w kom — A nie spotka was kto, jak do baszty idziecie? [266] pod samym murem idziemy, od drzew ze sadu cienie padaj [267] si Pan ochmistrz, kt[268] do zawiasy przeci Widma zbrodniczych ma — A ci dwaj pewnikiem pomocnicy… zmykajmy! Tupn Ochmistrz i bracia Karczewscy dobiegli tymczasem do furtki. — A bo co? A pan ochmistrz ani my Tedy ju Wy Wreszcie dolecia I wyszed Jbrodni… Obij Naraz Przyskoczyli do okna. — Gdzie, gdzie? — Co takiego? Skr Przedarli si W pierwszej komnacie Beatrycze de Macris, odurzona dymem, r Stan Tu najmniej by — Gdzie Beatrycze? Rzuci — Jestem! Drzwi ju — Gryzie w oczy! Zataczaj[269] prosto na rami Cudem jakim Tymczasem nadbiegli parobcy z wiadrami, cebrzykami, skopcami. Ogie A w izbie przysz Twarz J Dmytru magistra Krabatiusa. Bardzo smutno wygl Strasz w jednej chwili zapomnia Stary Boner przybieg A spod bia [270]? Zako Up U I. Pok II. Wzajemny zwrot miast i zamk III. Z IV. Margrabia Brandenburski Jerzy, w imieniu w V. Kr VI. Ksi VII. Ksi Jakie by Dzie By okaza B 9 kwietnia rano wielki pomocy s [271] wi[272] si [273]. Ustawiono my Konie, poczuwszy dzikie zwierz Korzystaj [274]? Po prawej r Z lewej strony kr[275] polowania. Zygmunt uda Odsuni psy… lecz te zoczywszy[276] pot[277] nara Wreszcie kto To poskutkowa Podkomorzy cisn Teraz jako Tymczasem my Teraz nie byary. I znowu p Poroztr[278]. Przera [279] Nazajutrz, ledwie Zbijano deski mocno i uk[280] czerwonym suknem, kt[281] z grodu na wozie razem z innym potrzebnymi do uroczysto W miar Ustawiono krzes Hejna Jako[282], dzidami, berdyszami[283]. Otoczyli oni podwyej zbroicy[284] i wielkim dwuskrzyd Jab Potem sz Siedmiu przyjacienia i uwagi. Kr Strojny szat Obok ojca ukazywa Za kr I zn W przystojnym oddaleniu za kr Oto w zacnym ubierze i w z Siad Jab A zakon Nawysszego na Miecz przed nim srogi, ale z Niewinnemu na sercu nie uczyni trwogi.[285] Pod baldachimem, po lewicy kr Za kr Opodal, na wprost tronu, na podwy Na ni Poprzed hufcem zbrojnych staj [286] a dzwonkami brz Stosownie do zwyk — Czemu tak? — A na piersiach srebrna litera S, prawda? [287] twym panem a dobrodziejem! W Miaazimierz Hohenzollern. Margrabia, zwalisty, rudobrody, z szerok Wszyscy trzej zatrzymali si W ca Nie pomn Obr Nie na pogany, ale na swe dobrodzieje, Ps Dobry pok[288] Na barwa — tu: mundur, mundurek. obr (daw.) znowuj (gw.) — znowu. on, w onym (daw.) — ten, w tym. ino (daw.) — tylko. nie masz (daw.) — nie ma. pomnie (daw.) przecz (daw.) — dlaczego, po co. trza (gw.) — trzeba. Bogiem a prawd taj co (gw.) rozwiera (daw.) przystojnie (daw.) przez (tu gw.) — bez. bez (tu gw.) — przez; bez noc wirydarz (daw.; z viridarium: ogr za po (daw.) — gorszy. Barbara Z (ok. 1490 parlare italiano, utrapiare polono, wymy p w (daw.) buci (daw.) rzec (daw.) pok (daw.) po ima (daw.) osta (daw.) fraucymer (z niem. Frauenzimmer) beze a. bez (tu gw.) — przez. tako (daw.) febra prysiudy (z ukr.) — przysiady, figury taneczne. Che orgia! Che demoni! Che bestie infernale! (z w Czicho mi saras! — cicho mi zaraz. I'orecchie mi crepano (z w che pazie diaboli incarnati (z w dziwowa bigos — tu: awantura. z nadsypk baja (daw.) na wierzchu — tu: na przedzie. roztasowa ci (daw.) palcat zabaczy (daw.) tedy (daw.) p (tu daw.) poezyj krezka, wkryza safianowy pinia spomnie (daw.) przecz (daw.) — dlaczego. signore (w s (tu daw.) — chory. mi (daw.) — mnie. ex abundantia corolis ( uncja uncyj malocchio (w duszny — tu: duchowy. szko zali (daw.) dziejopis jego robi wzmiank — J. L. Decius, De Sigismundi regis temporibus. [przypis autorski] szuba (daw.) bramowany (daw.) obramowanie. sob probierz rob kosa (tu daw.) — warkocz. dwie oczy Sama tylko Alcyna wszystkich za Morisco!… Dio mio… sono morta (w Santa Margueritta! San Giorgio! Diffendete mi! (w poverino mio (w carissima bellezza mia (w guardate che disgrazia (w la mia povera bestiolina (w briganti (z wbrigante) maladetti (z wmaledetto) questa canaglia di Cristophoro, il piccolo barbaro (w mi rammento gi (w certissimo (w baka (daw.) — nauczyciel. ka (z ukr. a. bia chy (daw.) — szybko. expedite ( krotofila a. krotochfila za par (z verbum: czasownik, s dworowa ko — tu: wysoka czapka bez daszka. korbacz (daw.) — bat, bicz; uderzenie biczem. przecz (daw.) — dlaczego. polepa k'tobie a. ku tobie (daw.) — do ciebie. wiatra buci (daw.) Schiocchi senza vergogna! Somari! (w alboli (daw.) concorso (w ad acta ( antykamera kataplazm mieszka (tu daw.) balwierz (daw.) — fryzjer; Midasowy balwierz (mit. gr.) pomnie (daw.) zabaczy (daw.) dekokt (daw.) — wywar. tanti saluti (w benissimo (w krzyn (daw.) nieumiej Sardanapal (gr.) prefacja (z bezecny tuz (daw.) ornament — zdobienie. inkrustowany puzdro (daw.) gramatka — polewka. [przypis autorski] Janusz Zebrzydowski karmi Jagiellonki polskie w XVI wieku. [przypis autorski] pisarek (daw.) regent (daw.) inkaust (daw.) — atrament. inwitacja (daw., z lubaszka czwa zydel — drewniany taboret. ludwisarz ninie (daw.) — wtedy. bez (tu gw.) — przez. imaginowa (daw., z eksplikowa (daw., z stracha (daw.) przez (tu gw.) — bez. zabaczy (daw.) arcana ( chyci (gw.) To tram — belka. bretnal kumosia (zdr.), wkuma (daw.) ra (daw.) — szal lub chusta. lama wedle (daw.) — przy; obok, blisko. infu przemocny antykamera (daw.) odchwali zabaczy (daw.) wykrzykowa (daw.) fraucymer (z niem. Frauenzimmer: komnata kobiet) rozpowiada kurcz — ulubiona potrawa Zygmunta I (Gloger: Encyklopedia staropolska). [przypis autorski] zakonotowa (daw.) wina dla zdrowia nigdy nie pijam — J. L. Decius: De Sigismundi regis temporibus. [przypis autorski] krzyna — odrobina. niepolityczny (daw.) kredencerz rozhowor (ukr.) — rozmowa, gadanie. cale (daw.) bez (tu gw.) — przez. Argus (mit. gr.) wety (daw.) — deser. Bogiem a prawd na onej pow — na ogonie jej sukni. krotofila a. krotochfila (daw.) klucz do zamku grazie (w veri gentiluomini (w buona notte (w congiuro te… va via! va via (w veramente (w nella camera (w d wotywa Karol V Habsburg (1500 przez (tu gw.) — bez. erudyk ksi Kronika polska). [przypis autorski] zdoli (daw.) dedecet ( Zielone tegoroczne srogie mrozy popsowaly oziminy, — J. Bielski, Kronika polska. [przypis autorski] Tace, fatua! (Jagiellonki polskie… [przypis autorski] jeno (daw.) — tylko. pio po (daw.) zabaczy (daw.) krotofila a. krotochfila (daw.) gwoli (daw.) — dla, w celu. zadworowa (daw.) on, onego (daw.) — ten, tego. suplika (z supplicare: prosi coby dawa (daw.) mi przypatrowa (daw.) obiecowa pokazowa prawie (tu daw.) spomnie (daw.) zdoli (daw.) bez (tu gw.) — przez. Powiedzcie teraz, co mam uczyni — na tle anegdoty z Dworzanina statki (tu daw.) — naczynia kuchenne. ceregiel buci garnki jej zap (daw.) Speculum magiae albae ( bez p (gw.) co nieb (daw.) naposi (daw.) nieustaj — tu: nieustannie. letki statysta (tu daw.) po (daw.) kaleta (daw.) gniadoszka tryptyk Kr ornamenta zap (daw.) on (tu daw.) — ten. psowa (daw.) przez (tu gw.) — bez. bez (tu gw.) — przez. zaranek (daw.) bez (tu gw.) — przez. fundamenta mi bez (tu gw.) — przez. podworzec (daw.) zgrzypn (daw.) legute (daw.) — bardzo lekko. przecz (daw.) — dlaczego, z jakiej przyczyny. miasto a. miast (daw.) — zamiast. wolejbym (daw.) sztywnie poddane i kupce moje z wojski (tu daw.) zdziewa (daw.) siostrzan (daw.) — siostrzeniec. mi przepomnie (daw.) dworzec (daw.) apostata (z gr.) Krist mein Gott (niem.) pohaniec (daw.) — poganin; z poha pos (daw.) on (tu daw.) — ten. bez one pot (daw.) masztalerz miasto a. miast (daw.) — zamiast. Obidius Mox etiam lemures animas dixere silentum (Kalendarza (Fastes) Owidiusza, opisuj cytata suponowa (daw., z przez (tu gw.) — bez. rozhowor (ukr.) — rozmowa, gadanie. zaw (daw.) — zawsze. zahojda (z ukr.) zawiasa mensa ( kr zesi (daw.) przypatrowa (daw.) dawa (daw.) uwidzie (daw.) lubownik (daw.) — wielbiciel. zoczy (daw.) nieradny (daw.) wierzchowiec Bony, z natury bardzo dra — J. Bielski: Kronika polska. [przypis autorski] rzek — J. Bielski, Kronika polska. [przypis autorski] trumna — tu: skrzynia, podest. postaw rusznica berdysz zbroica (daw.) — zbroja. Oto w zacnym ubierze i w z — J. Kochanowski, Proporzec albo ho. [przypis autorski] wyskakowa (daw.) Sigismundus ( Nie pomn — J. Kochanowski, Proporzec albo ho. [przypis autorski] See more books in http://www.e-reading.mobi